Z Ewangelii na każdy dzień – 17 luty

fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 17 lutego. Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 21 luty
Z Ewangelii na każdy dzień – 20 luty
Pierwsze czytanie:
(Rdz 4, 1-15. 25)
Adam zbliżył się do swej żony, Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: "Otrzymałam mężczyznę od Pana". A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Gdy po jakimś czasie Kain składał Panu w ofierze płody roli, i również Abel składał pierwociny z drobnego bydła i z jego tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą. Pan zapytał Kaina: "Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież, gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować". Kain zwrócił się do swego brata, Abla: "Chodźmy na pole". A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata, Abla, i zabił go. Wtedy Bóg zapytał Kaina: "Gdzie jest brat twój, Abel?" On odpowiedział: "Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?" Rzekł Bóg: "Cóż uczyniłeś? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!" Kain rzekł do Pana: "Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli i mam się ukrywać przed Tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!" Ale Pan mu powiedział: "O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotnej pomsty doświadczy!" Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił nikt, kto go spotka. Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set, "gdyż – jak mówiła – dał i Bóg innego potomka w zamian za Abla, którego zabił Kain".
Psalm:
(Ps 50 (49), 1bcd i 8. 16b-17. 20-21)
REFREN: Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę
Przemówił Pan, Bóg nad bogami,
i wezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca.
"Nie oskarżam cię za twoje ofiary,
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną".
"Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności,
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?"
"Zasiadłszy, przemawiasz przeciw bratu,
znieważasz syna swej matki.
Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy".
(J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Ewangelia:
(Mk 8, 11-13)
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: "Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu". A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Fragment o Kainie i Ablu ukazuje dramat relacji człowieka z Bogiem, samym sobą i drugim człowiekiem. Kain i Abel, dwaj bracia, składają ofiary Bogu, ale przyjęta zostaje tylko ofiara Abla. Nie dlatego, że Bóg jest niesprawiedliwy, lecz dlatego, że serce Abla pełne było miłości i oddania, a Kain działał z nieczystymi intencjami. Bóg nie odrzuca Kaina, ale wskazuje, że jego serce wymaga przemiany.
Zazdrość Kaina, zamiast prowadzić go do poprawy, przeradza się w nienawiść i zabójstwo. To ostrzeżenie przed niszczycielską mocą grzechu i zachętą do refleksji: czy zazdrość nie niszczy moich relacji? Czy porównuję się z innymi, zamiast z wdzięcznością przyjmować to, co mam? Bóg ostrzega: „Grzech leży u twoich drzwi, lecz ty masz nad nim panować”. Grzech nie ma nad nami władzy, jeśli świadomie mu się sprzeciwiamy.
Po zabójstwie Bóg zapytał Kaina: „Gdzie jest twój brat?”. To pytanie przypomina nam o odpowiedzialności za drugiego człowieka. Czy troszczę się o swoich bliźnich? Czy czuję się odpowiedzialny za relacje i dobroć wobec innych? Odpowiedź Kaina – „Czy jestem stróżem brata mego?” – wyraża cynizm i zamknięcie, które często grozi także nam w świecie promującym indywidualizm.
Choć Kain zgrzeszył, Bóg go nie porzuca. Daje mu „znak Kaina” jako ochronę, wyrażając swoje miłosierdzie. Nawet w największym upadku Boża miłość pozostaje. Ten fragment przypomina nam, że niezależnie od naszych grzechów, Boże miłosierdzie jest większe. Wzywa nas do refleksji: czy pozwalam zazdrości i grzechowi przejąć kontrolę? Czy troszczę się o „mojego brata”? Czy wierzę w Boże miłosierdzie i pozwalam Mu działać w moim życiu?
Bóg pragnie, byśmy stali się „stróżami” naszych bliźnich, odpowiedzialnymi za szerzenie miłości i pokoju. Czy podejmuję to wezwanie w codziennym życiu?
Komentarz do psalmu
Psalm wzywa do prawdziwego oddania się Bogu, które wykracza poza zewnętrzne rytuały i dotyczy serca oraz codziennego życia. Bóg pragnie, byśmy oddawali Mu chwałę w duchu prawdy, sprawiedliwości i miłości, a nie tylko przez formalne spełnianie religijnych obowiązków. Rytuały są wartościowe tylko wtedy, gdy są wynikiem prawdziwego oddania serca, a nie pustymi gestami.
Bóg zaprasza do relacji z Nim, nie tylko do wypełniania norm. Prawdziwa pobożność polega na otwartości na Jego słowo, które zmienia nasze życie. Bóg nie potrzebuje ofiar zewnętrznych, jeśli nie towarzyszy im prawdziwa przemiana serca. Ofiary mają sens, gdy są wyrazem miłości i oddania, a nie obowiązku. Bóg pragnie, byśmy składali ofiarę dziękczynienia, Eucharystię – która jest źródłem życia, a nie tylko rytem. Eucharystyczne dziękczynienie wyraża się w codziennych gestach wdzięczności za Bożą obecność.
Prawdziwa cześć Bogu polega na życiu zgodnym z Jego wolą. Modlitwy i ofiary są puste, jeśli nie łączą się z życiem pełnym sprawiedliwości, miłości i pokoju. Bóg pragnie, by nasze życie było świadectwem wiary, a nie tylko spełnianiem religijnych norm.
Komentarz do Ewangelii
W dzisiejszej Ewangelii Jezus odmawia faryzeuszom znaku z nieba, pokazując, że prawdziwa wiara nie opiera się na cudach, lecz na zaufaniu w Jego obecność. Faryzeusze chcieli dowodu na to, że Jezus jest Mesjaszem, ale Jezus już sam jest tym znakiem. Wiara nie wymaga spektakularnych cudów, lecz otwartego serca gotowego przyjąć Jego słowo i obecność w codziennym życiu.
Jezus smuci się, widząc ich postawę, ponieważ nie zrozumieli Jego misji. Prawdziwa wiara nie szuka cudów, lecz dostrzega Boga w codziennych wydarzeniach: w sakramentach, słowie i drugim człowieku. Jezus nie spełnia ludzkich oczekiwań, ale obdarza nas zbawieniem przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie.
Zamiast szukać cudów, Jezus wzywa nas do otwartości na Jego obecność. Powinniśmy zaufać Mu w każdej sytuacji, pozwalając Mu działać zgodnie z Jego planem, a nie naszymi wyobrażeniami. Nasze życie będące w zgodzie z Jego słowem, staje się prawdziwym znakiem Jego obecności w świecie.
Komentarze zostały przygotowany przez s. Tomaszę Potrzebowską CSC
źródło: mateusz.pl
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Módlmy się.