Dzięki Maryi wracamy do Boga. Święto patronki diecezji [ZDJĘCIA]
![Dzięki Maryi wracamy do Boga. Święto patronki diecezji [ZDJĘCIA]](/photo/article/w770/3621.jpg)
fot. Anna Kopeć
Człowiek musi zdobyć się na ogromną pokorę: uznać prawa rządzące rzeczywistością. Kpić z tych praw nie wolno, nie można nimi manipulować – mówił ks. biskup Jan Tyrawa podczas Mszy św. w katedrze. 8 września diecezja świętowała dzień swojej patronki.
Inne z kategorii
Bydgoscy pielgrzymi dotarli na Jasną Górę! Wzruszenie, grochówka i... pies przewodnik pod cudownym obrazem
Biskup Jan Tyrawa rozpoczyna cykl wykładów na Katolickiej Bydgoszczy. Premiera już jutro wieczorem!
Tego dnia przypada uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W diecezji bydgoskiej czci się wówczas jej główną patronkę: Matkę Bożą Pięknej Miłości.
Mszy świętej odpustowej przewodniczył ks. biskup Tyrawa.
– Dzisiejsza uroczystość Narodzenia NMP każe nam pytać o macierzyństwo. To pytanie dzisiaj jest bardzo gorące, dlatego że już od Engelsa, Marksa macierzyństwo uważane jest za coś opresyjnego, za formę ucisku kobiety przez mężczyznę. Dlatego w niektórych kręgach tzw. intelektualistów, racjonalistów, twierdzi się, że kobieta musi wyzwolić się z tej opresji, z tego ucisku – mówił.
– Dzisiejsze święto każe [też] pytać o rodzinę: pierwsze środowisko, w którym człowiek się humanizuje, uczy się języka, kultury, rozumienia siebie, sensu bycia – wskazywał.
Od tych pytań bardziej podstawowe jest jednak inne pytanie – o życie. Czym ono jest?
fot. Anna Kopeć
Jak wyjaśniał ks. biskup, życie ludzkie toczy się w dwóch „kręgach”. Pierwszy to otaczająca nas rzeczywistość materialna. Człowiek zajmuje w niej nadrzędne miejsce, starając się ją zrozumieć.
– Okazuje się, że człowiek musi zdobyć się na ogromną pokorę: uznać prawa, które tą rzeczywistością rządzą. Jeśli nie będzie uczył się matematyki i fizyki, a będzie próbował zbudować samolot, to nigdzie nie poleci. Kpić z tych praw nie wolno, nie można nimi manipulować – trzeba je po prostu uznać – zaznaczał. – Właśnie w tej pokorze wyraża się jednocześnie wielkość, mądrość człowieka. To właśnie ona przyczyniła się do niebywałego rozwoju nauki, techniki.
Drugim otaczającym nas „kręgiem” jest drugi człowiek. – Idąc głębiej – życie. Poprzez drugiego człowieka człowiek najpełniej spotyka się z życiem – mówił biskup.
Rozróżnienie pochodzi z góry
W rzeczywistości „ludzkiej” dzieje się jednak inaczej niż w sferze praw fizyki. Nie oddaje ona łatwo swoich tajemnic. – Nauka do dziś nie wyjaśniła genezy życia: skąd się wzięło, czym jest – mówił.
fot. Anna Kopeć
Tłumaczył też, że o ile prawa fizyki upomną się o siebie, jeśli spróbujemy postąpić wbrew nim, o tyle w sferze „życia” jest inaczej.
– Życie można unicestwić i ono się o siebie nie upomni. Można stanowić prawa wymyślone przez człowieka, wbrew życiu – mówił. Dotyczy to legalizacji aborcji i eutanazji. Choć sam unicestwiony człowiek się o siebie nie upomni, uczyni to sumienie… Pod warunkiem, że uzna się różnicę między dobrem a złem. – Człowiek nie wymyśla, czym jest dobro czym zło: ma to przyjąć z góry – tłumaczył.
Jednak jego zdaniem dziś nawet sumienie nie pyta o dobro i zło. Traktuje się je jako środek do usprawiedliwienia samych siebie. „Ma wymiar terapeutyczny ma służyć uspokojeniu, usprawiedliwieniu naszej perwersji, egoizmu, hedonizmu, utylitaryzmu, konsumpcji” – uważa biskup.
Dzięki Maryi wracamy do Boga
Wszystko to prowadzi do konkluzji, że o unicestwionego „człowieka może upomnieć się jedynie Bóg”.
– Dlatego nosimy w sobie to wewnętrzne przekonanie, że musi być Bóg – nie po to, by karać grzeszników, bo oni sami siebie karzą przez to, że zdradzili prawdę, dobro, piękno, sprawiedliwość. Musi być Bóg, który upomni się o człowieka sprawiedliwego, którego unicestwiono, upomni się właśnie to, żeby nie [po]został zakopany w lesie, żeby powrócił do Boga. Właśnie po to narodziła się NMP, po to narodziła naszego Zbawiciela – abyśmy mogli powrócić do Boga – tłumaczył.
W katedrze modlili się kapłani, osoby konsekrowane, przedstawiciele władz, służb mundurowych oraz wierni. Odpust parafialny poprzedziły dni modlitw prowadzonych przez różne ruchu, wspólnoty.
mk
Artykuł pochodzi z „Tygodnika Bydgoskiego”. Tytuł został zmieniony.
fot. Anna Kopeć