Wydarzenia 26 Jul 2016 | Redaktor
L4 w praktyce, czyli chorzy dla ŚDM

Media opanowują relacje z Krakowa. Tysiące kolorowych flag, tłumy uśmiechniętych młodych ludzi. Radość, entuzjazm i niespożyta energia. Jednocześnie, w wielu domach i szpitalach, są ci, których młodość często już dawno minęła, choroba przykuła do łóżka a ciężkie doświadczenia odcisnęły się na twarzach. Dwa różne światy? Niezupełnie. Modlitwa chorych to tajna broń organizatorów ŚDM.

Pani Grażyna mieszka sama w małym mieszkanku w jednym z bydgoskich bloków. Ma problemy z poruszaniem się. Nie opuszcza jej jednak uśmiech i pogoda ducha. Dowiedziała się o akcji L4 od księdza chodzącego z posługą duszpasterską. Od jesieni odwiedza ją regularnie Monika, wolontariuszka. Obie cieszą się z nawiązanej znajomości. Pani Grażyna wreszcie ma z kim porozmawiać. – Ze starszymi to nic ciekawego. Za to u młodych ciągle się coś dzieje: szkoła, wyjazdy, nowości. Dobrze, że jest to spotkanie w Krakowie, tyle młodzieży razem z papieżem – ona sama będzie śledzić relacje w telewizji i radiu.

Na ścianach Jezus Miłosierny, kilim z przedstawieniem Matki Boskiej Częstochowskiej i wizerunek św. Jana Pawła II. Kiedy ten był w Bydgoszczy w 1999, rodzice Moniki-wolontariuszki uczestniczyli w mszy św. na bydgoskim lotnisku. Jej mama modliła się w intencji poczęcia dziecka. Dokładnie dziewięć miesięcy później przyszła na świat Monika.

A obecny papież? Pani Grażyna ocenia go dobrze. Słusznie zwraca uwagę Kościoła na osoby biedne. Pokazuje, że trzeba pomagać potrzebującym. A przy tym sam jest bardzo skromny i daje dobry przykład.

Monika cieszy się, że dostała się do wybranego liceum. – Ja się modliłam! – przyznaje pani Grażyna z pewnością w głosie. Modli się za wiele osób. – Mam przyjaciółkę, która często mi pomaga. Chciałam jej się jakoś odwdzięczyć, ale ona niczego nie chce. Mówi: nic mi nie brakuje, ty się lepiej za mnie pomódl! No to ja się modlę...

Pani Grażyna otrzymała właśnie informację, że będzie otrzymywać emeryturę, wyższą niż dotychczasowa renta. Nie będę musiała tak dokładnie liczyć każdego grosza. Nie jest łatwo, ale otaczają ją życzliwi ludzie. Pomagają sąsiedzi, znajomi, a najbardziej Kościół. Balkonik z parafii, radio ze Szlachetnej Paczki... Monika podkreśla, że akcja, zainspirowana podejściem św. Jana Pawła II, pomaga tworzyć przestrzeń modlitwy. Chorzy modlą się za ŚDM i za młodych, wolontariusze modlą się za cierpiących i przychodzą do nich z konkretną pomocą. Dzięki temu wszyscy zyskują. I tworzy się środowisko, w którym każdy może poczuć się odrobinę bezpieczniej i pewniej.

Dziękujemy, pani Grażyno. Dziękujemy wszystkim chorym ofiarującym cierpienie i modlitwę w intencji ŚDM.

Karolina Zawiślak

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor