Wydarzenia 8 Feb 2016 | Redaktor
76. rocznica pierwszej masowej deportacji Polaków na Sybir

W Bydgoszczy 7 lutego wspominano 76. rocznicę pierwszej masowej deportacji Polaków na Sybir. „Podziwiamy dzisiaj wasz heroizm i was, których duch nie został złamany” – powiedział ks. prałat Józef Kubalewski.

Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w bydgoskim Sanktuarium Nowych Męczenników. Gospodarz uroczystości w wygłoszonym kazaniu podkreślił, że współczesna rzeczywistość, obfitująca w akty przemocy i terroru, każe zastanowić się nad kondycją moralną człowieka. – Nawet najlepiej zorganizowane międzynarodowe struktury, które stawiają sobie za cel budowanie trwałego pokoju na świecie, muszą w pierwszym rzędzie zwrócić się ku ludzkiemu sercu. W nim bowiem biorą swój początek wszelkie wybory, które mają określony wpływ na relacje międzyludzkie – zauważył ks. prałat Józef Kubalewski.

Kapłan przypomniał, że 10 lutego przypada 76. rocznica dramatycznego pierwszego „transportu” ludności polskiej z Kresów Wschodnich na Syberię. – Dopiero w niepodległej Polsce, po przemianach ustrojowych, które dokonały się w 1989 roku, możemy otwarcie pisać i mówić o Sybirakach. O ludziach, którzy nagle i niespodziewanie, bezprawnie i brutalnie zostali wypędzeni z domów rodzinnych na Kresach Rzeczypospolitej – mówił.

– Droga na Sybir trwała kilka tygodni i znaczona była cmentarzami tych, co tam dojść nie zdołali – przypomniał słowa kard. Józefa Glempa. – Podziwiamy dzisiaj wasz heroizm i was, których duch nie został złamany. Z najwyższą czcią hołdowaliście polskim tradycjom, kulturze, językowi i wierze, która dodawała wam wewnętrznej siły i ufności, że kiedyś nie tylko wrócicie do ojczyzny, ale że doczekacie wolności – zakończył kustosz Sanktuarium Nowych Męczenników.

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku na dworze panował siarczysty mróz dochodzący do minus 40 stopni. To w takich warunkach do tysięcy polskich rodzin osadników wojskowych, służby leśnej, żołnierzy Wojska Polskiego z 1920 roku oraz cywilnych kolonistów siłą wkroczyły grupy operacyjne NKWD z nakazem natychmiastowego opuszczenia mieszkań, domów, dorobku całego życia. – Wysiedlonych dowożono saniami i furmankami do stacji kolejowych, gdzie czekały wagony towarowe z zabudowanymi pryczami po obu stronach, żelaznym piecykiem i dziurą w podłodze mającą spełniać rolę ubikacji – mówił Mirosław Myśliński.

Prezes zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Bydgoszczy dodał, że władze sowieckie widziały w zesłańcach zagrożenie dla sowietyzacji ziem polskich w ich aktywności politycznej i roli przywódczej w środowisku. – Dziś w 76. rocznicę pierwszej deportacji modliliśmy się za tych, którzy - szukając różnych dróg do Polski – złożyli swoje prochy w nieludzkiej ziemi tylko dlatego, że byli Polakami. Modlimy się za to, by już nigdy nie było wojny – zakończył.

Po Eucharystii w sanktuarium kapłani, przedstawiciele władz i pozostali uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Ofiar Sybiru, gdzie zostały wygłoszone okolicznościowe przemówienia oraz złożone wieńce i wiązanki kwiatów.

jm

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor