Nieustannie przypominajmy sobie nawzajem o nich!
Inne z kategorii
Więcej trumien niż kołysek [OPINIA]
Na ulicach naszego miasta realizują się życia ludzkie, niekiedy tak diametralnie różne, jakbyśmy żyli na różnych planetach.
Ale żyjemy na tej samej planecie i do tego w w tym samym mieście. Obok siebie, ale w takim tempie, że niekiedy zapominamy o sobie nawzajem.
Nie jesteśmy tu jednak przypadkowo i właśnie razem. Oddzieleni szklanymi drzwiami szpitali, brakiem odporności, czy cierpieniem, pamiętajmy...
Są dzieci w naszym regionie, które bardzo cierpią. Ich życie jest zagrożone. Choroby powracają, a one tułają się od jednej chemioterapii do drugiej. Ciała ich są pokłute od wenflonów. Te dzieci nie pójdą do Family Parku, nie pojadą nad jezioro. Ich rodzice bardzo cierpią.
Pamiętajmy w modlitwie za nich i ich rodziny. Nigdy w tym, nie ustawajmy.
red.: KB