Z Ewangelii na każdy dzień – 4 marca

fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 4 marca. (J 15, 16) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 3 marca
Z Ewangelii na każdy dzień – 2 marca
Pierwsze czytanie:
(Syr 51, 13-20)
Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. Z powodu jej kwiatów, jakby dojrzewającego winogrona, serce me się w niej rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami. Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę. Postąpiłem w niej, a Temu, który dał mi mądrość, chcę oddać cześć. Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu. Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo. Ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem. Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości. Z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony.
Psalm:
(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.
Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.
Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
Drugie czytanie:
(Flp 3, 8-14)
Bracia: Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim, nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze, przez poznanie Jego: zarówno mocy zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach, w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.
Aklamacja (J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
Ewangelia:
(J 15, 9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów:" Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Mądrość jest darem Boga, o który powinniśmy często prosić, ale tego nie robimy. Na modlitwie zazwyczaj błagamy o zdrowie, powodzenie, pomyślne rozwiązanie naszych spraw. Daleko nam do Salomona, który nie prosił o bogactwo czy inne po ludzku ważne sprawy, ale właśnie o mądrość. Cóż nam po powodzeniu, majętności i zdrowiu, jeśli zabraknie nam mądrości, potrzebnej do rozsądnego zarządzania naszymi talentami, możliwościami i czasem? Bez niej nie będziemy umieli podejmować dobrych decyzji, wykorzystywać naszej wiedzy i doświadczenia. Na mądrość można patrzeć z punktu filozoficznego, ale także Bożego i to drugie powinno nam być szczególnie bliskie. Ten dar jest nam potrzebny w każdym wieku i w każdej sytuacji. Wołajmy o nią dla siebie i dla innych. Niech oświeca ona nasze życie, decyzje i wybory. Prośmy o mądrość Bożą, która pociągnie nas ku dobru i czystości. Niech ta intencja będzie obecna w naszych modlitwach każdego dnia. Wołajmy o mądrość w pokorze. Prośmy o nią Ducha Świętego. Bądźmy świadomi, że bez Bożej mądrości nie zajdziemy zbyt daleko i nie osiągniemy tego, czego Pan od nas oczekuje. Prośmy, by zamieszkała ona w naszym życiu do końca naszych dni.
Komentarz do psalmu
Psalmista jest świadomy obecności Boga w swoim życiu. W modlitwie prosi Go o pomoc w życiu ziemskim i wyznaje wiarę w życie wieczne przy Jego boku. Wyraża przekonanie, że Pan jest jego dziedzictwem i przeznaczeniem, że On jest z nim teraz i będzie w wieczności. Psalmista wychwala Boga za to, że dał mu sumienie. Podkreśla, że na swoje życie patrzy przez pryzmat Najwyższego. Mówi, że zawsze ma Go przed oczami. To bardzo piękna, ważna i potrzebna praktyka. Pomyślmy dziś o tym, co my mamy przed naszymi oczami? Czy na pewno patrzymy na wszystko przez pryzmat wiary i Boga? Czy żyjemy według Jego słowa? A może patrzymy na świat przez pryzmat pieniędzy, nałogów, nieuporządkowanych pragnień i relacji? Czy nasze sumienie jest jeszcze żywe i działa tak, jak potrzeba? Do czego nas nakłania? Co nam wyrzuca? Psalmista zapewnia, że czuje oparcie w Bogu, a my? Na czym się opieramy? Na drugim człowieku, na samym sobie, na pieniądzach, albo znajomościach? Czy jeszcze szukamy Bożych ścieżek? Przeczytajmy ten psalm na głos i pomyślmy, czy każde z jego słów możemy ze szczerością wypowiedzieć razem z psalmistą. Skonfrontujmy to, co mamy w sercu z jego modlitewnym wyznaniem.
Komentarz do drugiego czytania
Do kogo jesteśmy podobni w naszym życiu duchowym – do ślimaka, który stoi w miejscu, czy do biegacza, który z przekonaniem pędzi ku mecie? Św. Paweł Apostoł tak bardzo zafascynował się Chrystusem, że wszystko, co przeszkadzało mu w zjednoczeniu się z Nim, uznał za niepotrzebne i nic niewarte. Postawił Jezusa na pierwszym miejscu w swoim życiu i wszystko Mu podporządkował. Jego pragnienie współpracy z Bożą łaską powinno nas zawstydzać i zadziwiać. Paweł był świadomy tego, że został zdobyty przez Chrystusa i chciał odpłacić Mu tym samym. Pragnął Go poznać i ukochać tak, jak tylko był w stanie. Jak mamy biec ku Chrystusowi? Co skraca nasz dystans wobec Niego? Na pewno każda Msza św., życie sakramentalne, modlitwa, adoracja oraz służba Bogu i ludziom. A co nas spowalnia i blokuje? Każdy grzech, zaniedbanie i obojętność. Paweł żył w biegu, ale widział cel. My też ciągle gdzieś biegniemy, ale często nie do tej mety, którą wyznaczył Pan. Pomyślmy dziś o naszej życiowej dynamice, o tym, czy jesteśmy nakierowani na niebo, o naszych wysiłkach, by je osiągnąć. Zastanówmy się także nad naszymi priorytetami. Pamiętajmy, że wszystkie nasze wybory na ziemi, będą miały odzwierciedlenie w wieczności.
Komentarz do Ewangelii
Jezus nazywa nas przyjaciółmi. Mówi o nas: umiłowani. To wielkie słowa. Pokazują one, że dla Boga jesteśmy kimś bliskim i ważnym. Czym sobie na to zasłużyliśmy? Niczym! Jezus mówi o tobie i o mnie: jesteś dla mnie przyjacielem, więc dzielę się z tobą tym, co mam najcenniejszego, tym, co usłyszałem od Ojca. Chrystus dopuszcza nas do ogromnej bliskości. I jednocześnie prosi: Wytrwaj w mojej miłości poprzez pamięć o przykazaniach i zachowywanie ich. One są wolą Boga. Skoro Chrystus pełnił wolę Ojca, my nie możemy działać inaczej. Miłość nie polega na deklaracjach, ale na czynach. Skoro kochamy Boga, to respektujemy Jego prawo i wolę, to uznajemy Jego władzę i mądrość. Nie mówmy, że kochamy Boga, jeśli w Niego nie wierzymy, jeśli krzywdzimy innych, jeśli postępujemy według własnego widzimisię.
Bardzo osobiście brzmią też inne słowa Jezusa: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje”. To nie my wybieramy Chrystusa. To On pierwszy nas woła, zaprasza i poucza. Jesteśmy przeznaczeni do pójścia w drogę i owocowania, a nie do siedzenia w miejscu i kwitnięcia… Pomyślmy dziś o tym, jaki owoc przynosimy Bogu? Czy jest on dobry? Czy jest trwały? Do czego go porównamy?
I jeszcze jedno: mamy prawo prosić Ojca o wszystko! I mamy to czynić w Imię naszego Pana Jezusa Chrystusa. Nie bójmy się błagać w Imię Jezusa! Na Jego Imię zgina się przecież każde kolano istot ziemskich i niebieskich. Ono jest potężne. Wołajmy i błagajmy w Imię Jezusa w każdej sprawie – o nawrócenie, uzdrowienie, pokój serca i pokój dla świata. Tego imienia boją się wszystkie złe duchy. W Imię Jezusa – wierzmy, kochajmy i nie traćmy nadziei!
Komentarze zostały przygotowany przez Agnieszka Wawryniuk
źródło: mateusz.pl
(J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
Módlmy się.
(Ps 15 (14), 1b-2)
Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie