Ewangelia na dziś (24.09.2020)
fot.pixabay
Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 24 września.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 28 grudzień
Z Ewangelii na każdy dzień – 27 grudzień
Pierwsze czytanie:
(Koh 1, 2-11)
Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami – wszystko jest marnością. Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi, i na miejsce swoje śpieszy z powrotem, i znowu tam wschodzi. Ku południowi ciągnąc i ku północy zawracając, kolistą drogą wieje wiatr i znowu wraca na drogę swojego krążenia. Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera; do miejsca, do którego rzeki płyną, zdążają one bezustannie. Każde mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić wszystkiego słowami. Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem. To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie, więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: "Patrz, to coś nowego" – to przecież istniało to już w czasach, które były przed nami. Nie ma pamięci o tych, co żyli dawniej, ani też o tych, co będą kiedyś żyli, nie pozostanie wspomnienie u tych, co będą potem.
Psalm:
(Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Obracasz w proch człowieka
i mówisz: "Wracajcie, synowie ludzcy".
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.
Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.
Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!
Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!
(J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Ewangelia:
(Łk 9, 7-9)
Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. A Herod mówił: "Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?" I starał się Go zobaczyć.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiaj podczas Mszy świętej jako pierwszą lekcję czytamy Księgę Koheleta. Pominąwszy wstęp, w którym przedstawiono autora jako syna Dawida (Koh 1,1), zostaliśmy wpierw wprowadzeni w przygnębiający nastrój, który skutkuje uświadomieniem sobie, że wszystko przemija, pozostaje marnością nad marnościami, odchodzi do historii i jawi się powierzchowne. Słuchając wywodów Koheleta, wydaje się, że świat jest zamkniętym w sobie układem marnego stworzenia, cyklicznie powtarzających się ciągów zdarzeń, które ostatecznie nie dają spełnienia, nasycenia i trwałego szczęścia ludziom. Przez czytanie i wejście w dialog z tym trudnym słowem oddającym klimat padołu łez – ziemi, na której żyjemy, adresat zaczyna polemizować z biadaniem Koheleta. Wpierw, pokonawszy warstwę opisu zjawisk w przyrodzie odkrywa, że świat w swoim rytmie przejawia stałe i harmonijne uporządkowanie, a to nie jest marnością, to przejaw harmonii i geniuszu twórcy tych zjawisk. Dalej słuchacz ma szanse zadać sobie pytanie: Kto za tym stoi? Skoro analizujący i oceniający świat Kohelet prezentuje się jako mędrzec przenikający tajniki świata, to dlaczego stwierdza, że mówienie jest wysiłkiem, a człowiek nie zdoła wyrazić wszystkiego słowami, dalej - nie nasyci się oko patrzeniem i ucho napełni słuchaniem? Choć w czytanym fragmencie Kohelet nie wspomina słowem wprost o Bogu, to jednak odbiorcę podprowadza do tajemnicy Boga i źródła tego, w czym żyjemy. W marności i mieliźnie życia niejeden człowiek doszedł do spotkania czegoś większego, czemu warto oddać życie i zmagania dnia codziennego.
Komentarz do psalmu
O ile Kohelet wprowadził nas w klimat przygnębienia, o tyle Psalm 90, choć podejmujący w pierwszych dwóch zwrotkach ton pierwszego czytania, zaczyna nas wyprowadzać ku rzeczom i stanom pozytywnym. Słowo Boże proponuje nam, porywa nas do zdobywania mądrości serca przez liczenie tego, co otrzymaliśmy - dni nasze - tj. życie na tej ziemi. Zmarły w maju br. teolog ks. Wacław Hryniewicz pod koniec swoich dni na tej ziemi w sędziwym wieku (l. 83) i doświadczeniu intensywnego cierpienia dziękował Bogu, że dał mu udział w swoim istnieniu i udzielił łaski katharsis - oczyszczenia.
Komentarz do Ewangelii
Tetrarcha Herod, w doświadczeniu pogmatwanego życia moralnego, życia z żoną brata i zabójstwa Jana Chrzciciela, ma wyrzuty sumienia. Kiedy usłyszy o cudach Jezusa podczas Jego publicznej działalności, sam przywoła osobę Jana Chrzciciela i zada fundamentalne pytanie dla nas wierzących, które pozostaje ponadczasowe, a które winno nam często towarzyszyć: Któż jest ten, o którym takie rzeczy słyszę? Chińczycy w skarbcu swoich mądrościowych przysłów mają i takie: Kto nie pyta przez chwilę, pozostaje głupcem przez chwilę, kto nie pyta przez całe życie, pozostaje głupcem przez całe życie.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Waldemara Kluza
źródło: mateusz.pl