Ewangelia na dziś (01.10.2020)
fot. pixabay
Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 1 października.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 28 grudzień
Z Ewangelii na każdy dzień – 27 grudzień
Pierwsze czytanie:
(Hi 19, 21-27)
Hiob powiedział: "Zlitujcie się, przyjaciele moi, zlitujcie, bo ręka Boga mnie dotknęła. Czemu, jak Bóg, mnie ścigacie? Nie syci was wygląd ciała? Oby me słowa zostały spisane, oby w księdze utrwalone! Żelaznym rylcem i ołowiem na skale wyryte na wieki! Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje i jako ostatni stanie na ziemi. Potem me szczątki skórą przyodzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty".
Psalm:
(Ps 27 (26), 7-8a. 8b-9c. 13-14)
REFREN: W krainie życia ujrzę dobroć Boga
Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje:
"Szukaj Jego oblicza!"
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
(Mk 1, 15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
Ewangelia:
(Łk 10, 1-12)
Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania:
„Skąd zło? Dlaczego cierpienie? Gdzie w nich Bóg?”. Czy wczorajszy pokorny Hiob znajduje dziś odpowiedź? Nie. Wydaje się, że cierpiący niewinnie człowiek o własnych siłach może jedynie uniknąć zderzenia z dwoma „krawężnikami”: przypisania winy sobie oraz przypisania niemocy lub okrucieństwa Bogu. Co najwyżej, może jeszcze, jak Hiob dzisiaj, popełnić akt ufności, przylgnąć do milczącego, ale obecnego Boga: Wiem, że Wybawca mój żyje! I to wszystko. Hiob wbrew nadziei uwierzył nadziei (Rz 4, 18). W tym miejscu Stare Przymierze desperacko wychyla się ku Nowemu, a liturgia słowa ku liturgii eucharystycznej. Hiobowi bowiem wyjdzie naprzeciw dopiero Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek, i to najpierw sam cierpiący, a dopiero potem nauczający: „Odpowiedź na pytanie o cierpienie, o sens cierpienia, daje Chrystus nie samym swoim nauczaniem: Dobrą Nowiną, ale przede wszystkim własnym cierpieniem, które z tym nauczaniem, z Dobrą Nowiną, scalone jest w sposób organiczny i nierozerwalny. Jest to jakby ostatnie, syntetyczne słowo tego nauczania: ‘nauka krzyża’, jak kiedyś powie św. Paweł (por. 1 Kor 1, 18)” (Jan Paweł II, Salvifici doloris, nr 18). Pokorny Jezus scala w sobie pokornego Hioba; jest osobową odpowiedzią na zło, cierpienie i miejsce Boga w nich. Jezus zbawia mnie nie przez to, co zdziałał i nauczał, ale przez to, kim jest; a to, co zdziałał i nauczał, zahaczyło się właśnie o to, kim jest – Bogiem-Człowiekiem.
Komentarz do psalmu:
Dzisiejszy psalm – chociaż, jak co dzień, inny (nowy) – mógłby jednak być wyśpiewany przez wczorajszego biedaka, gdy ten doznaje uspokojenia. Już nie martwi się, że cudów i sprawiedliwości zazna dopiero w krainie zapomnienia (czyli po śmierci; zob. Ps 88 [87], 13). Dziś już wierzy, że będzie oglądał dobra Pana w krainie żyjących (czyli jeszcze za życia). Skąd bierze się taka zmiana na modlitwie? Jak dochodzi się do takiego uspokojenia? Niewątpliwie, może być tak, że czyjś los obiektywnie się poprawia (albo pojawiają się na to widoki). Lecz ważniejszy powód podpowiada nadal sam dzisiejszy psalm: O Tobie mówi moje serce: „Szukaj Jego oblicza!”. Będę szukał oblicza Twego, Panie. Psalmista „odkleił się” od siebie – od własnej, słusznej (podkreślmy!) skargi – „przylgnął” zaś do Boga. Jak ukrzyżowany Jezus, którego męka rozciągnięta jest między dwoma psalmicznymi wersetami: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? przechodzącym w Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha Mego! (zob. Mt 27, 46 – Ps 22 [21], 2 oraz Łk 23, 46 – Ps 31 [30], 6). Bóg Ojciec wysłuchuje wołania o litość nie zachowaniem od krzyża i śmierci, ale zmartwychwstaniem (zob. Hbr 5, 7).
Komentarz do Ewangelii:
Inaczej niż u św. Mateusza, który w usta Jezusa wkłada jedną, rozbudowaną mowę misyjną (zob. Mt 10, 7-16), u św. Łukasza Jezus przekazuje osobne wskazania Dwunastu Apostołom, których liczba symbolizuje pokolenia Izraela (zob. Łk 9, 1-6), a osobne siedemdziesięciu dwóm uczniom, których liczba nawiązuje, z kolei, do ówczesnego zbioru narodów świata. Oczywiście, te różnice redakcyjne spotykają się i w treści, i w przesłaniu – powszechnym powołaniu ewangelizatorskim chrześcijan. Wyobraź sobie, że uczestniczysz w dzisiejszej „odprawie” misyjnej, a nawet odręcznie przepisz sobie poszczególne wskazania Jezusa, jakbyś na bieżąco robił notatkę ze słuchu. Przy którym z nich zadrżała ci ręka? Które skojarzyło ci się z czymś? Którego wolałbyś nie usłyszeć, a które chciałbyś podkreślić? Na końcu dopisz: „Zapamiętam, że Jezus idzie krok w krok z tym, którego posyła!”.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna
źródło: mateusz.pl