Felieton 5 Dec 2017 | Redaktor
Na KUL'u też... krasnal? Zdążycie go wymienić!

Tendencja do laicyzacji świata jest najbardziej chyba widoczna w okolicach zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Widać wielkie przygotowania do... zakupów i oszałamiający wystrój na ulicach miast i oczywiście w kołchozach fabryk pragnień, tj. w supermarketach. Po prostu zaczyna się robić wszystkim... cudnie.

Tylko, że nawet nie zaczął się Adwent, ale co tam. Jakie to ma znaczenie?

Otóż ma.

Ktoś bardzo chce aby ludzie odeszli od tajemnicy inkarnacji Syna Boga, aby kolejne pokolenia nie dziwiły się ogólnospołecznym skupieniem na wystrojach i prezentach gwiazdkowych już od 2 listopada, aby żyło się tak, jakby świąt nie było. Bo właściwie co świętować? I to przez tyle prześwietlonych lampkami dni? Rozdawanie prezentów i wielką ucztę kulinarną, oraz pokaz świateł? Konkurs na to czyj balkon miga bardziej?

To wszystko działa w odwrotny sposób i widać to najbardziej po dzieciach, których na roratach jest coraz mniej. Po co mamy się przygotowywać i właściwie do czego, skoro już wszystko wystrojone? O co chodzi?

Można pewnie by tu cały wywód przyczynowo - skutkowy napisać, ale podarujmy sobie. Każdy ma rozum i wolną (chyba jeszcze?) wolę i idzie w kierunku, dokąd chce.

Jutro dzień świętego Mikołaja. W przestrzeni publicznej to już nie jest od dawna jego święto, ale impreza krasnala. I to też jest dobitny przykład i niezwykle wyrazisty, wyrugowywania prawdy historycznej, że o religijnej nie wspomnę, z naszego świata.

Właściwie najciekawsze jest to, że czerwony krasnal w tak obszerny sposób zawładnął kulą ziemską, a chyba nikt nie zauważył nawet kiedy to się stało?

Jeśli udało się jednak zamazać w całych narodach prawdziwego świętego Mikołaja, tego urodzonego w Grecji ok. 270, to ile jeszcze spraw już nam niepostrzeżenie wciśnięto w umysły?

Człowiek, który chce jednak żyć w prawdzie, ma nadzieje że są takie miejsca, społeczności, które pielęgnują prawdę i nie poddają się powszechnemu ogłupieniu. Takie powinny być na przykład wyższe uczelnie, do których chętnie posyła się swoje pociechy ufając, że w czasie dojrzewania intelektualnego nasi niemal dorośli potomkowie będą czerpali wiedzę z dobrych źródeł. Od mistrzów - którzy strzegą prawdy i już.

Tak myślało się o Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Przecież to miejsce jest intelektualną ojczyzną Jana Pawła II - który z pewnością patrzy z Nieba wraz ze Świętym Mikołajem na planetę ziemię i razem wstawiają się za nami, jak to święci czynią w trosce o nas.

A tymczasem na profilu facebook'owym KUL ogłasza szczytną akcję "SelfiezmikolajemKUL - Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę". Oczywiście działanie samo w sobie ważne, piękne i niech trwa cały rok, jeśli dzieci potrzebują pomocy, to oczywiście trzeba pomagać.

Tylko dlaczego środkiem do tego wspaniałego celu stał się ...krasnal? Kto ma dbać o prawdę historyczną na temat świętego Mikołaja jak nie takie uczelnie jak KUL? Co się dzieje w tym świecie, że nawet tam laickie tendencje manifestują się w tak otwarty sposób?

Uczelnie, których misją jest pilnowanie prawdy, nie mogą tak działać. Gdzie są wykładowcy czuwający nad studentami? Czyżby nie widzieli... krasnala?

Jakże byłoby wspaniale, gdyby całej akcji selfie z Mikołajem towarzyszył wizerunek prawdziwego świętego Mikołaja. To byłoby realne spełnienie misji tej uczelni! A jakże piękny poszedłby w świat komunikat o tym, co prawdziwe, dobre i piękne... to znaczy informacja o tym konkretnym świętym człowieku!

Nie wiem jak tam wykładowcy, ale do samych studentów chyba można zaapelować? Hej! Macie jeszcze całą noc! Wymieńcie kochani krasnala na prawdziwego Świętego! To też Wasz patron!

A czytamy o nim w Liturgii Godzin tak:

"Postać Świętego, mimo braku wiadomości o jego życiu, jest jedną z najbardziej barwnych w hagiografii. Jest patronem Grecji, Rusi, Antwerpii, Berlina, Miry, Moskwy, Nowogrodu; bednarzy, cukierników, dzieci, flisaków, jeńców, kupców, marynarzy, młynarzy, notariuszy, panien, piekarzy, pielgrzymów, piwowarów, podróżnych, rybaków, sędziów, STUDENTÓW (!!!), więźniów, żeglarzy."

Co na to ci, którzy powinni czuwać nad rozwojem intelektualnym młodych elit intelektualnych?

Katarzyna Chrzan - absolwentka KUL

fot.: fb - wydarzenie KUL, Liturgia Godzin

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor