Cieszyć się czyimś szczęściem
Inne z kategorii
O Mszy papieża Piusa [VIDEO]
Komentarz do liturgii na XIV Niedzielę w ciągu roku
Medytacje ewangeliczne z dnia 7 listopada 2019 r., Czwartek
Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadani wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta mając dziesięć drachm zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam". Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”. (Łk 15,1-10)
...
"Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi."
Pytanie podstawowe brzmi: dlaczego faryzeusze się nie cieszyli z nawracających się grzeszników?
Zjawisko faryzeizmu ma wiele przejawów. Musi mieć swoje źródła jednak w czymś bardzo poważnym. Możemy się domyślać, że chodzi o grzechy pychy, chciwości, lenistwa... itd.
Opisane sceny spotkań Jezusa Chrystusa z faryzeuszami są dość częste w Ewangeliach, a zatem musi to być ważne dla nas, gdyby nie było, nie zapisano by ich. Ale są.
Jeśli autentycznie wyzwalamy się spod władzy naszego grzechu, aniołowie Boży się cieszą. Cieszy się Chrystus, który odnalazł zagubioną owcę. Bo Jezus Chrystus pragnie naszego szczęścia, za to przecież oddał własne życie. Każdy z nas doświadcza pogubienia, ale przecież ciekawsze jest wspominać odnalezienie się w Bogu. To dopiero radość!
Żyjemy we wspólnocie ludzi. Umieć cieszyć się szczęściem drugiego, jest oznaką szczerej relacji. Jest czysta miłością.
Mówi się, że przyjaciółmi stajemy się, gdy razem przechodzimy różne trudności, gdy doświadczamy, że możemy na siebie nawzajem liczyć. Ale tak samo jest ważne, gdy cieszymy się wzajemnie ze swych szczęść.
Możemy sami mieć różne trudności i jednocześnie cieszyć się tym, że druga osoba nie ma takich trudów, że na przykład coś się jej udaje, co nam nie wychodzi. Każdy przecież ma swoją niepowtarzalną historię życiową
Dlaczego uczucia faryzeuszy są takie zjadliwe? Skąd bierze się zawiść? A może zazdrość, że to oni nie są na pierwszym miejscu, eksponowani, jako ci rzekomo lepsi?
Trudno to zrozumieć, ale na pewno każdy z nas doświadcza podobnych pokus. Jednak Ewangelia nam pokazuje wszystko i uczy nas czujności wobec rozeznawania własnych odczuć, inspiracji, intencji...
Nauka Jezusa opisana dla nas w Ewangelii, jest naszą drogą wolności, od naszego własnego faryzeizmu. W prosty sposób mamy ponazywane różne sytuacje.
Gdy wracamy do Boga, czeka nas Jego radość.
Czyż może być coś wspanialszego ponad to, żeby Bogu sprawić radość?...
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Ave Maryja
Kasia Chrzan